Obecnie branża automotive mierzy się z licznymi zawirowaniami m.in. w łańcuchach dostaw. Ma to bezpośredni wpływ na organizację oraz wyniki firm. Wymuszają ograniczenie a czasem nawet wstrzymanie produkcji, co bezpośrednio wpływa na kwestie zatrudnienia. Firmy stosują bardziej elastyczne formy zatrudnienia, co jednak nie jest łatwe przy obecnym rynku pracy i wzrastających kosztach wynagrodzeń.
Jednym z rozwiązań, które pozwalają na ograniczenie stałych kosztów jest analiza ubezpieczeń społecznych z uwzględnieniem składki wypadkowej. Elastyczne formy zatrudnienia, przestoje oraz fluktuacja mogą mieć spory wpływ na jej wyliczenia. Systemy kadrowo-placowe nie uwzględniają ich w standardowych ustawieniach, na podstawie których raportowane są dane do ZUS. Kilka niuansów do analizy dodaje również nowelizacja tzw. ustawy wypadkowej, którą należy stosować od 1 stycznia 2022 r. Dodane zostały m. in. kategorie wypadków, które należy wziąć pod uwagę przy składaniu rocznej informacji.
Co więcej, analiza tego obszaru za lata wcześniejsze zostanie niebawem zablokowana przez brak systemowej możliwości wprowadzania korekt deklaracji. Co za tym idzie, okres w którym składka dla sektora była znacznie wyższa bo sięgała nawet 2,26% podstawy jej wymiaru (obecnie 1,47%), nie będzie już możliwa.
Pozostał jeszcze krótki okres przejściowy na odzyskanie nadpłat. Dla przykładu – firma z budżetem wynagrodzeń rzędu 42 mln pln opłacająca składkę zgodną ze stopą dla grupy działalności może zaoszczędzić w obecnym roku składkowym 200 000 pln. W najbliższym czasie tą kwotę można jeszcze pomnożyć kilkukrotnie.